08 01 2020

Paragon czy faktura?

Od kilku dni podczas zakupów oprócz standardowych pytań:
- „Czy posiada  pani naszą kartę?”
- „Czy korzysta pan z aplikacji?”
- „Czy zbiera pani naklejki?”
słyszymy jeszcze „Czy kupuje pan na paragon czy na fakturę?”
 
Ile razy od Nowego Roku usłyszeliście już pytanie o paragon i fakturę?
 
Ile razy w ciągu dnia kasjer zadaje to pytanie możemy dowiedzieć się spoglądając na  paragon. W sobotę ok. godziny 11-stej na paragonie z jednego z popularnych spożywczych dyskontów we wskazanym przez miłą, acz oczekującą współczucia kasjerkę miejscu znajdowała się cyfra...384. Tyle razy od rana do godziny 11-stej ta pani zadała to pytanie, bo tylu zgodnie z numeracją paragonu obsłużyła klientów. Pani kasjerce okazano należyte współczucie, starsza pani zapytała nawet czy ma wodę, bo na pewno zaschło jej w gardle. Ktoś z kolejki powiedział, że ta pani niestety MUSI każdemu klientowi zadać to pytanie. Kolejkowicze przed rozpoczęciem kasowania już bez uprzedzającego pytania komunikowali: „ja na paragon”. O co więc chodzi?
 
Chodzi o obowiązujące od Nowego Roku zasady wystawiania faktur, które mają (przynajmniej w założeniu) uszczelnić system podatku VAT. Sprzedawca nie zawsze będzie mógł wystawić nam fakturę, gdy mając oczywiście paragon poprosimy o nią. Wystawienie faktury do sprzedaży udokumentowanej uprzednio paragonem jest możliwe tylko, gdy na tym paragonie znajduje się NIP nabywcy. Co ważne - nie dotyczy to sprzedaży dokonywanej na rzecz osób fizycznych, nie prowadzących działalności gospodarczej. Tutaj nadal możemy w ciągu 3 miesięcy od zakupu poprosić o fakturę. Zmiana dotyczy przedsiębiorców. Jeżeli bowiem sprzedawca wystawi przedsiębiorcy fakturę do paragonu, na którym nie będzie numeru NIP kupującego, sprzedawca zapłaci 100% VAT-u z tej transakcji.
 
Może więc wspomniana na wstępie pani kasjerka zamiast pytania: „Czy kupuje pan na paragon czy na fakturę?” powinna pytać: „Pan firmowy czy fizyczny?”.
 
Idea poniekąd fiskalnie uzasadniona, zmierzająca do ukrócenia „paragonowego podziemia” („tanio sprzedam paragony za paliwo”) ale na pewno uciążliwa dla przedsiębiorców i  pracowników sklepów.
 
Co ciekawe, z powyższej regulacji wyłączono taksówkarzy. Czyli  nadal możemy bez weryfikacji paragonu (podałem ten NIP, czy nie?)  po kilku dniach zgłosić się do odwożącego nas  kierowcy z prośbą o fakturę na firmę, wszak to było kurs po spotkaniu biznesowym… ;-)
 
Autor artykułu: Katarzyna Papiorek
Podstawa prawna - art. 106b ust. 5 , art. 106 ust. 6 ustawy o VAT.